02-12-07 KOZIOłEK

Marvel

OBM HOJAK:
1.Francuz
2.Młody
3.Heban
4.Darek
5.Cyc
6.Kosa
7.Guma
8.Marvel
9.----możliwe ,że gość razz

Sekcja 68--------około 4-5

gość z ekipy PRETORIANIE

Brothers in Guerilla--6 osób

Pozdrawiam i do jutra Very happy

jogurt

z jtf63 pojawi się jeszcze jubiler, czyli skład taki jak deklarowaliśmy na początku.

Marvel

Hehe:P znam Jubilera...miałem przyjemność poznać go i grać z nim po tej samej stronie konfliktu Very happy

Pozdr:P

jogurt

Btw. Podział stron na miejscu?

Kulo [Sekcja 68]

Gość

Było naprawde fajnie Wink

Kilmat fajny, teren super Smile

Ciut nie Choroszcz pod Bstokiem:)Do następnego Wink

g0rek

Dzięki za wspólną zabawę. Miło było poznać i spotkać się na polu bitwy Smile

pozdrawiam
Górek

skuziak

Było świetnie, niedociągnięcia nie wybiegały poza normę Smile

Do zobaczenia, miejmy nadzieję, u nas Smile

Czekam na foty oczywiście Smile

jogurt

Byłem, widziałem, strzelałem, wróciłem.

Podobało mi się.
O ile pierwszy scenariusz był dla mnie 'taki sobie' i więcej czasu spędziłem na respawnie, a i bardzo kulało zgranie, tak już drugi był jak najbardziej ok, działałem ze swoim fireteamem (tak mi się wydaje) bardzo sprawnie i nie było takiego chaosu na radiach jak na początku. Generalnie bardzo prosty schemat zabawy, który mimo wszystko dał mi dużo radości, szczególnie dzięki bardzo fajnemu terenowi. Ludzie generalnie też dopisali, ale...

... jak już wspomniałem wcześniej, po zejściu z terenu gry - terminatorstwo. Nie jestem w stanie określić kto, ale było momentami cholernie gorącą, na tyle, że chciało się przerwać zabawę i rzucić w robocopa repliką - jak widać, niektórzy nie rozumieją jeszcze, że Airsoft to przede wszystkim uczciwość, a to jak długo utrzymasz się na polu zależy tylko i wyłącznie od twoich umiejętności, ostrożności i sprytu.

Rozumiem, że można nie poczuć trafienia, bo tak bywa w ferworze, ale gdy ktoś krzyczy do Ciebie, że dostałeś, to z pewnością tak jest. Sam byłem raz upomniany i zszedłem zaraz po tym na resp bez awantur, tak bywa, że się nie czuje - Ci, którzy nie przyznawali się do oberwania doskonale o tym wiedzą i do was jest adresowany ten tekst.

Mam nadzieję, że nie była to nasza ostatnia wspólna strzelanka, mam nadzieję, że niedługo spotkamy się gdzieś znowu, być może u nas.

P.S. Czekamy na zdjęcia od fotografa.

PieTrzaK

Chyba Jogurt idealnie wyraził również moje zdanie. Odniosę się jeszcze tylko do terminatorstwa - kolega marpatowiec - krzyknięcie do grupy z plecakami że "Dostałeś w plecak" nie jest zbyt precyzyjne. Kolega z kałaszem mi świadkiem że krzyczałem chyba 2 razy czy chodzi o mnie ale odpowiedzi się nie doczekałem. A strzału w mój plecak o ile takowy dostałem naprawdę nie słyszałem, więc broniłem się dalej. Z mojej strony sorry za nieporozumienie.

Sam teren - lux, bardzo mi się podobał. Może za wyjątkiem aż takiej bliskości asfaltówki.A co do akcji - pierwszy scenariusz patrzyliśmy w pustkę, a potem mieliśmy rzeźnię. Drugi - gdyby nie wpadnięcie w zasadzkę a później nagłe zapadnięcie zmroku - byłoby lux Wink

Aha, mam jeszce zastrzeżenie do komunikacji -burdel. Nietrudno przy komunikatach radiowych podać kto do kogo chce coś przekazać a znacznie ułatwia to zrozumienie o co chodzi. Potem było lepiej, ale na począktu -masakra.

Ogólnie - niedzieli nie uważam za zmarnowaną
Wink

PIM

Było na prawdę pozytywnie mimo padających baterii i słabej orientacji w terenie ;p Ogólnie mi się podobało. Na końcu trochę posiedzieliśmy w barze .. szkoda że w tak małej frekwencji. Do następnego u nas u was, gdziekolwiek oby w tak licznym gronie Cool

skuziak

Jeszcze jedno.
Możemy prosić namiar na kolesia, który zmontował wam chrono?

Kulo [Sekcja 68]

Cóż. Wszystkim bardzo dziękuje za przybycie było PYSZNIE!

Sam mało sobie pograłem. Chyba miałem dzień świra bo rwałem za szybko do przodu. Iten brak AUTO z powodu Hi-cap mnie osobiście zaj... dołował. Przy moim sposobie gry to przeszkadza nie moge dać sobie na tyle zasypy ile bym potrzebował na docisk i przeskok. Ale ogólnie siły były dziś wyrównane. Ukłon dla strony przeciwnej. W pierwszym sceno o wygranej SPEC zadecydowały ostatnie minuty/ sekundy.

Jogurt napisał:

"Generalnie bardzo prosty schemat zabawy, który mimo wszystko dał mi dużo radości, szczególnie dzięki bardzo fajnemu terenowi."

To fakt sceno było proste aż do bólu ale często właśnie w takich niedzielnych pykawkach lepiej zagrać w coś mniej skomplikowanego i poćwiczyć. Taktyka, koordynacja poszczególnych grup i łączność. Sam widziałeś co dziś było na początku. tak jak mówiłeś burdel. Dowódca starał się jak mógł i chwała mu za to. W drugim już było lepiej a gdyby była trzecia gra to by wszyscy chodzili jak NAVY SEALs. Smile

Ja osobiście takie gierki traktuje jako pole ćwiczeń przed czymś większym np. Wesoła - ponad 500os. tudzież inne scenariusze w paincie na które przyjeżdża pow 150 -200os. A to że to ASG dziś to bez różnicy taktyka i kulka tak samo lata do przodu.Można sobie pocwiczyć dowodzenie, grę single, w team. Full opcja Smile

No i panowie MilSim bo jak to na milsim może się nie wydażyć nic
[link widoczny dla zalogowanych]
a może być rzeź.

Następna pykaweczka u nas za 2 miechy. Pewnie na zasadach CCS lekko wypachonych przez nas (i tu prośba do Jogurta podaj mi na [link widoczny dla zalogowanych] zasady na jakich Wy gracie. Chcemy wziąć wszystko pod uwagę). Chyba że do kogoś to chętnie.

PieTrzaK

Gramy na zasadach CCS ver 3 - [link widoczny dla zalogowanych]

Oczywiście czasami delikatnie modyfikowanych w razie potrzeby.

szymaniak

Chodzi tu o sytuacje kiedy dostajesz w paluszek, a wylosowałeś WZW Smile

No i oczywiście sprawy z medykami. Nie każdy może sobie pozwolić na bandażowanie opatrunkami wojskowymi Wink