[WSTĘNIE] 30-08-2008r . Szykuje się większe strzelanie.

Tomek KGB

Heban? będzie nas na tyle aby zrealizować założenia scenariusza?
Od nas na oko będzie 5 osób (2-3 może dodatkowa, ale nic pewnego). Sekcja 68 w podobnym składzie. Damy radę przeciwstawić się dużym siłom wroga?

kozer

bez przesady. aż tylu to nas nie będzie razz

Heban

Damy radę. Sądzę, że może być ciekawiej. Może nie będzie regularnej wojny, a bardziej działania taktyczne, ale napewno damy radę.

Tomek KGB

no to Panowie, do zobaczenia na polu walki
będzie siedział na żwirowni od rana i kopał będę okopy Smile

)))

Heban

A skąd wiesz gdzie?? Mam nadzieję, że nie od Wiesława razz

. Dziś dowiedziałem się, że jest o nim artykuł na Wikipedii Very happy

.

Kulo [Sekcja 68]

Było. Bylimy.
Było kilka wpadek ze scenariuszem ale jakoś z tego wybrnelimy.

HEBAN = ten co Kurpi podzielił

Przesadziłeś kolego.

To był extra sprawdzian dla nowego sprzętu. Będę pisał cóś więcej jak sie ogarne. Może nawet foty na strone wbije.

Wszystkim wielkie dzięki za przyjazd i grę. Zt tydzień znowu gramy więc jeżeli któś ma chrabę zagrać to śmiało. Będziemy grać na nowym terenie na którym zorganizuje później Milsim. Teraz zagramy na zasadach treningowych (patrz strona [link widoczny dla zalogowanych] )

Tomek KGB

TA. Heban przesadził z tą zmianą kierunku polityki sił polskich. Wszystko by było ok gdyby nie ta polityka.
Nie wiem też dlaczego czerwona walizka nie mogła opuścić drogi - to było duże utrudnienie dla przeciwnika i na pewno go ograniczało w pomysłach na atak.

Po przebyciu kuracji w szpitalach KGB wróciło do gry i od tej pory zadziało się coś więcej.

Ciekawe jak się podobało Gościom.

Ostatnia strzelanka była niezła. Udało nam się wejść do domu - to duże osiągnięcie. Żałuje, że dostałem w szturmie na obiekt Smile

ale miałem też niemałe zasługi Smile

Kulo [Sekcja 68]

[link widoczny dla zalogowanych]

kozer

przede wszystkim, dzięki wszystkim za wspólną zabawę. jak zwykle z Wami było bardzo fajnie! Smile

to jeżeli chodzi o atmosferę Smile

jeżeli chodzi o scenariusz to mam kilka następujących komentarzy:

1. trochę mi zabrakło doprecyzowanych i konsekwentnie egzekwowanych założeń naszego spotkania - czy wszyscy mieli w magazynkach po 30 kulek? ja odniosłem inne wrażenie, ale może się mylę; , więc jak mnie ktoś wyprowadzi z błędu to będę wdzięczny. dodatkowo, mam wrażenie, że nie wszyscy uczestnicy zaznajomili się z zasadami ccs (na przykład strzelanie do przeciwnika (nas Smile

) i równoczesne losowanie karty zranień.

2. czy siły kurpii znały położenie naszego miejsca docelowego? bo jeśli tak, założenia scenariusza były nierówno podzielone z mojego punktu widzenia - może jeśli poznam dokładnie Wasze zadania to zmienię zdanie - a) przenoszenie obiektów wyznaczoną trasą to jak czekanie na zasadzkę - w którą zgodnie z założeniami wpadliśmy Smile

- i, jak ktoś już zauważył, ograniczenie działania b) podział sił /liczebność c) pozycja Białorusinów (pozdrowienia! Smile

) - przy naszej ograniczonej liczebności niemożliwym było wykonanie zadania przy równoczesnym ich pilnowaniu. poza tym, przy podejrzeniu zdrady, moglibyśmy ich rozbroić/zneutralizować przed faktem, a nie czekać na ich ruch (jak mieliśmy wyznaczone)
generalnie więc byliśmy wystawieni na atak Białorusinów (którym sami nic nie mogliśmy zrobić), i (przez brak możliwości operowania transportem) kierowani prędzej czy później w pułapkę.

nie pomyślcie sobie, że się źle bawiłem, bo bawiłem się dobrze (mimo, że wielce niekoleżeński kulo posłał mi wzw i skazał na gnicie w okopie razz

). chciałbym jednak podzielić się swoimi spostrzeżeniami. jak się bawimy, bawmy się na równych zasadach (kulki, losowanie kart ran). co do założeń scenariusza, oczywiście można dyskutować nad nimi - moje podejście jest jak wyżej.

podsumowując:

zabawa generalnie fajna
ludzie super (pozdrowienia dla odwiecznych naszych przeciwników z Sekcji, w którcyh pułapkę już drugi raz z przyjemnością wpadliśmy razz

)
teren ekstra
pewne niedociągnięcia scenariusza
pewne niedociągnięcia w mechanice gry

pozdrawiam i liczę na kolejne spotkanie (na przykład za dwa tygodnie z nami w mieście widmie Twisted Evil

)

pozdrawiam serdecznie,

wielce niewdzieczny i krytycznie nastawiony kozer Wink

PS: szturm na domek był bardzo miłym akcentem na zakończenie Smile

Tomek KGB

Kozer - zgadzam się z Tobą.
Trzeba zacząć od tego, że HEBAN chciał dobrze Smile

i nie podejrzewam Go o to, żeby celowo chciał zmniejszyć Wasze szanse na wykonanie zadania. Tak jak napisałem już wcześniej: za dużo polityki, za mało akcji.

Zacznę od magazynków. Nie wiem jak było u Was, bo do mnie rzeczywiście dochodziły opinie, że ktoś od przeciwnika walił serią i podkręcał hi-capa. U nas w KGB wszyscy mają hi-capy więc zgodnie z założeniami strzelamy ogniem pojedynczym. Na następną strzelankę będę miał już magazynki i będę mógł strzelać serią (zamówiłem 8 szt Smile

Po "naszej stronie" też sypnął się scenariusz i też musieliśmy odpokutować swoje. Działaliśmy razem i nagle scenariusz nakazał Sekcji 68 pojmać mnie jako dowódcę KGB więc poszły kulki i mieliśmy kilka RL, kilka RC i jedno WZW i nam też do się nie podobało.

Tak jak wspomniałem o tej czerwonej walizce, która mogła by tak zostać pod warunkiem, że dysponujecie siłami na tyle dużymi, żeby porozstawiać patrole, wysłać czujki i oczyścić drogę - potem przenieść walizkę. Ale prościej było nie wprowadzać tego ograniczenia.

Szturm na domek był ok. Pograliśmy sobie i mam nadzieje, że jeszcze uda nam się spotkać.

Niestety za dwa tygodnie u mnie odpada wyjazd na 2 dni. Nawet nie tylko za 2 tyg, ale chyba i zawsze. Żona, dzieci, praca - nie ma siły.

Pozdrawiam wszystkich. Było fajnie. Heban obiecał poprawę Smile

Heban

PRzez to małe niedopadtrzenia, jakim było otwarcie kopert Sekcji i KGB w jednym miejscu cały scenariusz poleciał. gdyby poszło tak jak powinno, to w bazie zostało by 6 osób. Nie byłyby w stanie one przygotować zasadzki, i bronić bazy przed 8 napastnikami.

Co do hi-capów wszyscy wiedzieli jak jest, ale wiadomo, że sam wszystkich nie upilnuję. Ta gra wymaga uczciwości.

Byłem pewien że BiG zaatakuje bardzo szybko naszą bazę. Raczej łatwo byście ją zdobyli, gdyż było to miejsce trudne do obrony. poza tym było was więcej. Jeśli nie na początku, to spodziewałem się akaku zaraz po otwarciu kopert, Mieliśmy w bazie taki kocioł, że wystaczyło podejść i powiedzieć, że właśnie zginęliśmy:).